Pozdrawiam wszystkich mieszkancow Jurgowa - stałych i okresowych. Stałym zazdroszczę, a sam będąc okresowym Jurgowianinem wracam do szczególnie wakacyjnego tematu jakim jest przekraczanie granicy w Jurgowie. Najpierw obserwacja: czasowe otwarcie przejscia dla ruchu turystycznego w 2004 r nie spowodowało zalania Jurgowa przez obcych, natomiast znacznie ułatwiło wycieczki do naszych południowych sąsiadów( a im - do nas) - doprawdy nie wiem jakie mogłoby być logiczne uzasadnienie ponownego zamknięcia granicy...poza chęcią dokuczenia wszystkim i mieszkańcom przygranicznych obszarów po OBU stronach - i turystom. Jeśli tylko stałe otwarcie granicy nie będzie dotyczyć TIRów - to jestem ZA; oburącz i obunóż. Pozdrawiam raz jeszcze wszystkich użytkowników Forum i zapewniam o swoim nieustannym umiłowaniu Jurgowa.
PiotrM - wieloletni jurgowski wakacjowicz (głownie letni ale i zimowy) wraz z rodziną (a od dwóch lat też z psem)
zima, lato i w ogole- czyli znow o przejsciu granicznym
Moderator: Muzykant